Czy to w domu, czy w biurze: ostatnie tygodnie i miesiące pandemii pokazały nam, że praca może być wykonywana również z zacisza domowego. Dlatego pomimo możliwości powrotu do biura chcemy pójść nowymi drogami i dostosować się do potrzeb naszych pracowników i pozostawić im możliwość wyboru miejsca pracy w porozumieniu z odpowiednim kierownictwem zespołu. “Po co wprowadzać obowiązek sprowadzania kogoś do biura, skoro można to zrobić inaczej” – mówi członek zarządu Magnus Wagner o nowych przepisach.
Elastyczne miejsce pracy jest możliwe
Dzięki wydajnej technologii i zmotywowanym pracownikom, od sierpnia w naszej siedzibie w Greven prawie każdy współpracownik może sam zdecydować, czy woli pracować w biurze, w domu, czy zamiennie, łącząc obie możliwości. Decydującym czynnikiem są okoliczności operacyjne. Nie każdy obszar działalności nadaje się w równym stopniu do pracy mobilnej. Na przykład, aktualizacje mogą być przesyłane do serwerów zdalnie, ale obsługa techniczna nadal musi odbywać się na miejscu. Nie będzie zatem jednolitej i obowiązującej każdego reguły.
Wyciąganie wniosków z pandemii
Ważne jest dla nas, by wyciągnąć wnioski z kryzysu pandemii i nie wracać ślepo do “starych przyzwyczajeń”, ale nadal się rozwijać. Dla nas oznacza to uelastycznienie pracy przy zachowaniu tej samej wydajności. Można również pójść o krok dalej i w przyszłości umożliwić nawet całkowitą pracę zdalną. Jesteśmy przekonani, że takie modele pracy będą zyskiwać na znaczeniu, szczególnie w naszym sektorze IT. Dlatego właśnie w LIS stawiamy teraz pierwszy krok w kierunku “pracy po pandemii”.